Co można dzieciom? Jak uczyć dziecko obowiązków i odpowiedzialności?
Dziecko jak każdy z nas im jest starsze, tym ma więcej obowiązków. Jednak jak je tego nauczyć? Jak sprawić, by dziecko samo sprzątało pokój i utrzymywało porządek. Jak nauczyć je dyscypliny i obowiązkowości?
Proste to nie jest, bo kto lubi np. sprzątać. Na pewno nie większość z nas. Moje dzieci też nie są idealne i też czasem na prośbę o posprzątanie w pokoju odpowiadają: mama posprząta. Więc co robić?
Każdy bałagan da się posprzątać ;) |
Nauka, nie kara
Dzieciom sprzątanie nie może kojarzyć się z karą. Powinniśmy im powiedzieć raczej o pozytywach tego działania. Jak posprzątamy będzie łatwiej znaleźć zabawki. Na pewno pomoże pytanie czy dziecko woli np. spać w posprzątanym pokoju czy bałaganie, podświadomie każdy z nas woli porządek.
Porządek to norma
Dzieci muszą wiedzieć, że porządek to coś oczywistego. Jeżeli zobaczą, że rzeczy się zawsze składa, odkłada na miejsce, regularnie odkurza będą lubiły tę czystość i porządek, więc same zaczną robić porządek wokół siebie.
Sprzątanie to nauka samodzielności
Przecież chcemy, żeby nasze dzieci były samodzielne, silne, rozwijały swoje umiejętności. Sprzątnie też tego uczy. Dokładności, systematyczności, samozadowolenia i wiary w siebie, że samemu potrafi się coś zrobić. Jakaż była radocha jak same posprzątały gąbką na stoliku po obiedzie. Z dumą przyszły do taty, patrz, pomogłam mamie, sama posprzątałam. Moje dziewczynki mają dopiero 4 latka, więc nie wymagam od nich zbyt wiele. Potrafią same włożyć do szały swoje bluzki po praniu, z chęcią wyjmują ze mną pranie z pralki (nie muszą, dla nich to frajda, na razie ;)), sprzątają, a właściwie układają zabawki w swoim pokoju i pomagają mi czyścić kurze. Uczą się owych umiejętności. Do niczego nie zmuszam, po prostu pokazuję, że tak mogą pomóc (po prostu najwyżej po nich poprawię), a widzę jaką dumę im to przynosi, że pomagają mamie. Będąc starsze nie będzie to dla nich smutny obowiązek, a codzienna czynność, którą trzeba wykonać, żeby było przyjemnie i czysto dookoła.
Pomoc jest kluczowa
Często próby przekonania do sprzątania własnego pokoju kończą się fiaskiem szczególnie, jeżeli dzieci są w okresie buntu. Na pewno pomaga, przynajmniej w moim przypadku, wyciągnięcie pomocnej dłoni. - Pomogę wam posprzątać. To często w czasie kryzysu słyszą moje córki. Razem jest łatwiej, dzieci tez uczą się biorąc z nas przykład. Pamiętajmy jednak, żeby nie robić tego za dzievci, jedynie trochę pomóc albo podpowiedzieć, gdzie co odłożyć.
Konsekwencja
Bardzo ważna jest pochwała dziecka, które posprzątało. Nie chodzi o dawanie nagród, ale dobre słowo. Każdy z nas lubi być doceniony. To szalenie istotne na etapie rozwoju, ale i na każdym innym etapie.
Tak samo ważna jest też konsekwencja. Dzieci przyzwyczajają się, że trzeba regularnie utrzymywać porządek. Jeżeli je przyzwyczaimy, że wszystko robimy za nie, to niestety zostaniemy niewolnikami dzieci na własne życzenie.
Obowiązki dzieci
Proces wdrażania obowiązków przedstawiłam na przykładzie sprzątanie, ale poniżej umieszczam listę obowiązków dzieci w zależności od wieku.
Obowiązki i kodeks prawny
Kwestie obowiązków małoletniego dziecka (do ukończenia 18 roku życia) reguluje art. 91 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nakłada on na dziecko obowiązek:
- słuchania swoich rodziców i opiekunów,
- pomocy we wspólnym gospodarstwie (jest to pojęcie szersze niż gospodarstwo domowe i może obejmować również obowiązek pomocy w gospodarstwie produkcyjnym rodziców oraz pomoc w prowadzonej przez rodziców działalności gospodarczej).
- pomoc ze strony dziecka musi odpowiadać fizycznym i duchowym jego siłom, obowiązki dziecka nie mogą przeszkadzać w jego wychowaniu i edukacji.
Szczególny obowiązek spoczywa na małoletnim dziecku, które uzyskuje dochód z własnej pracy. W takiej sytuacji jest ono zobowiązane do współfinansowania kosztów utrzymania rodziny.
Autor: Anna Polcyn
Od małego uczę moje dzieci by dbały o porządek i starały się być samodzielne.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra postawa, w przyszłości nie będą miały z tym problemów :)
UsuńJa uważam, że dziecko jest naszym odbiciem, dlatego sama robię to co chce, aby moja córka umiała. Dziecko naśladuje rodzica więc musimy dać mu najlepszy przykład
OdpowiedzUsuńPrzykład odgrywa tutaj wielką rolę, to prawda. Nie możemy wymagać, a nasza postawa świadczyć o czymś innym.
UsuńWiem że nasze dzieci będą działały w życiu tak ja i my. Ale praca nad nimi jest bardzo ważna.
OdpowiedzUsuńPrzykład i działanie to dwa klucze do sukcesu :)
Usuńniestety u mnie panuje ciągły bałagan i chociaż staram się sama to ogarniać to jednak widzę, że nie tędy droga i jest to tylko doraźne działanie, także dziękuję za wskazówki
OdpowiedzUsuńDokładnie. Jeżeli dzieci widzą, że coś jest robione za nie, to się do tego przyzwyczajają. Każdy się do wygód szybko przyzwyczaja ;)
UsuńMam aktualnie problem z nakłonieniem potomka do sprzątania... Już mi się kończą pomysły, dlatego z chęcią i ciekawością przeczytałam Twój artykuł.
OdpowiedzUsuńCieszę się i mam nadzieję, że wskazówki pomogły :)
UsuńDziecko należy zachęcać do sprzątania, stopniowo wdrażać w domowe obowiązki, oczywiście zaczynać od małych, ale również samemu dawać przykład, dzieciaki perfekcyjnie kopiują nasze nawyki. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;)
UsuńUtrzymanie porządku przez dzieci to jest naprawdę nie lada wyzwanie. Znam to ze swojego doświadczenia. U mnie sprawdza się mała pomoc, a potem już dzieci same sprzątają tylko trzeba tego pilnować.
OdpowiedzUsuńU mnie to samo. Na początku pomoc jest nieoceniona ;)
UsuńDzieci trzeba uczyć od małego przede wszystkim porządku. Widzę po mojej siostrze, że odpuszczała córką i teraz młode nie potrafią utrzymywać czystości..
OdpowiedzUsuńNiestety dzieci się przyzwyczaiły, że ktoś to robi za nie
UsuńPrzyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, że są to kwestie uregulowane prawnie.
OdpowiedzUsuńTeż niedawno się o tym dowiedziałam ;)
UsuńU mnie w domu od małego były wpajane pewne zasady i obowiązki, więc moje dzieci nie mają z nimi problemu. Każdy po sobie sprząta, odnosi talerze czy pomaga mi w innych domowych obowiązkach,
OdpowiedzUsuńDobre nawyki wpajane od małego później przynoszą dobre efekty ;)
UsuńZanim urodziłam dziecko to byłam najmądrzejsza na swiecie w kwestii ich wychowywania. Teraz wiem, że byłam wtedy bardzo głupia. Moja dziecko jest niereformowalne, tyle mogę powiedzieć :(
OdpowiedzUsuńNie ma dzieci niereformowalnych. U nas też nie zawsze jest bajka, ale nigdy nie ma tak, że czegoś się nie da. Chyba, że chce się iść na łatwiznę, to się odpuszcza i mówi, że się nie da ;) Na pewno dacie radę! ;)
UsuńOd dziecka byłam uczona, aby zachowywać porządek w danym miejscu. Również zostałam nauczona zasad, które powinnam przestrzegać.
OdpowiedzUsuńI to właśnie jest dobre wychowanie ;)
UsuńJakoś nie wiem, ale nie widzę mojego 12latka z kosiarką. To jest jednak praca, która jest dość mocno związana z ew kontuzjami typu ucięcie palca. Ale mamy ogólnie obowiązki u dzieci.
OdpowiedzUsuńMyślę, że 12-latek wie, że nie wolno wkładać palców pod kosiarkę, a i nie powinno się dzieci zostawiać samych. Po prostu można dziecko już w tym wieku uczyć takich obowiązków, oczywiście pod opieka dorosłego ;)
Usuń